strona główna Złote myśli, aforyzmy Cytaty, fragmenty adaptacje sceniczne polskie wydania polskie tłumaczenia autor - Edmond Rostand Cyrano de Bergerac - bohater adaptacje filmowe i inne ciekawostki - informacje linki

Cyrano de Bergerac Edmonda Rostanda w Polsce

Cyrano de Bergerac - 5 kwietnia 1924 roku w Teatrze Polskim w Warszawie


Pierwszy raz w wolnej Polsce powitano Cyrana 5 kwietnia 1924 roku w Teatrze Polskim w Warszawie, za dyrektora Arnolda Szyfmana.
Głowną rolę odtwarzał Jerzy Leszczyński (na zdjęciu obok) - po raz trzeci pracując nad wystawieniem tej sztuki.

Reżyser - Zelwerowicz - wykorzystał przekład Konopnickiej, Zagórskiego i Witolda Verbno Łaszczyńskiego.

Od kwietnia sztuka była grana przez trzy miesiące.

Wznowienia doczekała się 24 października 1924 roku.

Ta przepiękna fotografia, wraz z adnotacją:

Jerzy Leszczyński jako Cyrano
Warszawa, Teatr Polski, prem. 5.04.1924, reż. A. Zelwerowicz, scen. K. Frycz.

pochodzi ze zbiorów Muzeum Teatralnego w Warszawie.

Serdecznie dziękuję za okazaną pomoc Pani Halinie Waszkiel oraz Panu Robertowi Urbańskiemu.      

Ogółem dramat Rostanda został wtedy 50 razy pokazany warszawskiej publiczności. Nie był niestety przyjęty z uznaniem, pomimo świetnej kreacji Leszczyńskiego.

Dekoracje i kostiumy Frycza, miesiącami sporządzane w pracowaniach, oraz reżyserię scen zbiorowych nagradzano owacjami na widowni - stwierdził Edward Krasiński.


Antoni Słonimski: Gwałt na Melpomenie. Warszawa: Czytelnik, 1959. Tom I. s. 30- 31.

Teatr Polski: CYRANO DE BERGERAC, komedia bohaterska w 5 aktach Edmunda Rostanda; przekład Marli Konopnicklej, Włodzimierza Zagórskiego i Witolda Łaszczyńskicgo; reżyserował Aleksander Zelwerowicz; dekoracje istroje projektował Karol Frycz; rekwizyty projektował iwykonał Wojciech Rakowski.

Rostand jako poeta nie może dziś interesować. Jest on, można by rzec, przedstawicielem poezji utylitarnej. Wdzięczne epistoły, barwne, mieniące sią apostrofy, bogactwo porównań, pomysłowość, koncepcja każdej strofy - wszystko to płynie z gallijskiego źródła piosenki i wiersza śpiewanego damom serca. Jest on troszeczkę takim poetą, jak jego bohater Cyrano, który z dowcipem i swadą składał galante wierszyki, nie wyrosłe nigdy z czarnej krwi serca, nie bijące groźną, śmiertelną kaskadą, a szemrzące łagodnie i frywolnie. Jedyny poważny i wzruszający motyw tej sztuki - to brzydota Cyrana. Śmiesznie brzydki człowiek, obdarzony wyniosłym rozumem, dumą, odwagą, dowcipem, talentem i szlachetnością - takim nam bowiem Rostand przedstawia Cyrana - jest jednak zwykłym zawadiaką, awanturnikiem, prostym muszkieterem - tak jak Rostand, lotny, pomysłowy, zrączny, dowcipny, władający piórem jak Cyrano szpadą, jest mimo tych wszystkich zalet zwykłym rymopiscm, melodramatycznym poelą dla szerokiej gawiedzi.

Brzydota Cyrana jest brzydotą autora. Jest to ten brak odstręczający, który każe nam uśmiechać się co najwyżej z chłodną przychylnością. Niewątpliwie (trzeba to na obronę Rostanda dodać) osłabia siłę jego sztuki miejsce i czas. Przed wielką wojną światową w Paryżu każde słowo Cyrana brzmiało lepiej i żywsze budziło wzruszenie. Słyszałem kiedyś Frunkla w "Orlęciu", gdzie mówiony przez niego monolog sierżanta Flambcau zerwał na amfiteatrze burzę entuzjazmu. Dzisiaj po wojnie dosyć mamy wszyscy sierżantów i potyczek; słowo "proch" nie pachnie, a słowo "blizna" niesłusznie się już rymuje z "ojczyzną".

Cyrano ucierpiał w podobny sposób; ten jeszcze niedawno świetny romantyczny rycerz tułałby się dziś - odarty z poezji - po bulwarach Paryża, jak śmieszny i tragiczny Chaplin. Stoimy w pełnym blasku rodzącego się nowego romantyzmu i w tym świetle zbyt jasno widzimy blichtr piór i słów Cyrana.

Wykonanie komedii nic stało na wysokości na skutek zbyt niedostatecznego przygotowania. Główna rola, którą z zapałem, talentem i siłą dźwigał Leszczyński, nieco na tym ucierpiała. Aby opanować wszystkie trudności i możliwości aktorskie wiersza Roslanda, trzeba - poza umiejętnością - wiele czasu i pracy. Leszczyński po paru przedstawieniach może być świetny. Ma on tym trudniejsze zadanie, iż musi się najzupełniej przezwyciężyć. Piękny ten mężczyzna zdradza się ciągle pod szpetną maską. Uroda jego narzuca mu gesty, akcentację i postawę. Jedynym aktorem w Polsce, który powinien grać Cyrana, jest Frenkiel. Na korzyść Leszczyńskiego dodać trzeba, iż wśród szerokich swoich możliwości ma i te akcenty - dziś jeszcze może stłumione młodością, owym najsilniejszym wrogiem smutku.

13 kwietnia 1924 r.


Bibliografia:


Akt pierwszy ; Akt drugi ; Akt trzeci ; Akt czwarty ; Akt piąty

Cyrano de Bergerac Edmonda Rostanda w Polsce

strona startowa - kliknij!
www.cyrano0.republika.pl
cyrano0@op.pl
Gabriela Bonk