strona główna Złote myśli, aforyzmy Cytaty, fragmenty adaptacje sceniczne polskie wydania polskie tłumaczenia autor - Edmond Rostand Cyrano de Bergerac - bohater adaptacje filmowe i inne ciekawostki - informacje

Cyrano de Bergerac Edmonda Rostanda w Polsce

Bohater - Hektor Savinien Cyrano de Bergerac


Sławny poeta, muzyk, fizyk i rębajło Sawiniusz Herkules Cyrano de Bergerac, właściciel największego nosa, jaki kiedykolwiek oglądano, tego nosa, o którym powiedziano, że idzie przed swoim właścicielem o kwadrans drogi i dla którego trzeba będzie po śmierci nosala osobny usypać kopiec. Jak wszyscy południowcy pan Gaston odznaczał się nie umęczoną ruchliwością ciała i kwiecistą barwnością stylu, przemawiał zaś równocześnie: ustami, oczami i rękoma; słowami migał jak szpadą, przypominając owego Gaskończyka, który tak grzmiał w liście: "Piszę do ciebie trzymając pistolet w jednej ręce, a szablę w drugiej".

Kornal Makuszyński: Awantura o Basię


Wokół Cyrana de Bergerac narosło tyle legend i mitów, że dzisiaj trudno odróżnić je od faktycznych wydarzeń z życia tego poety. Zamieszczane w książkach i czasopismach jego życiorysy, są często sprzeczne ze sobą. Nie mały wpływ na to zamieszanie ma sztuka Edmonda Rostanda - tak popularna, iż dla wielu nadal jest jedyną informacją na temat Cyrana - a przecież jest tylko literacką fikcją.

Więcej

Zofia Karczewska-Markiewicz tak streszcza tę komedię bohaterską w Małym słowniku pisarzy francuskich, belgijskich i prowansalskich. Warszawa 1965. s. 209:

Akcja rozgrywa się w 1640 roku. Zakochany w Roksanie dzielny żołnierz i poeta Cyrano, jest brzydki, a nawet śmieszny przez swój nos wielki ponad zwykłą miarę. Dowiedziawszy się, że Roksana kocha pięknego Chrystiana de Neuvillette, Cyrano oddaje swój talent poetycki na usługi rywala, pisze kunsztowne listy miłosne, przesyłając egzaltowanej damie pośrednio swe wyznanie. Chrystian ginie podczas oblężenia Arras, ale Cyrano wyznaje tajemnicę dopiero 15 lat później, przed samą śmiercią.


W rzeczywistości ten siedemnastowieczny poeta nie był ani szlachcicem, ani Gaskończykiem, chociaż tak głosiła legenda. Urodził się 6 marca 1619 roku w paryskim domu przy ulicy Deux-Portes, a na chrzcie w parafii Zbawiciela dano mu imiona Hektor Savinien. Dzieciństwo spędził w zamku Mauviéres pod Paryżem wraz ze swą średniozamożną, mieszczańską rodziną, choć mającą ambicje do szlacheckiego tytułu - ojcem Ablem de Cyrano i matką Nadzieją z domu de Bellanger.

W 1626 roku ojciec odwiózł go na pensje do wiejskiego proboszcza - nauczyciela. Tam zawarł trwającą całe życie przyjaźń z Le Bretem. (Henryk Le Bret pojawia się także w dramacie Rostanda). Nauka w wiejskiej szkółce obejmująca śpiew w chórze, katechizm i łacinę nie zadowalała młodego Cyrana i po pięciu latach ojciec przeniósł go do Paryża, do Kolegium Beauvais. Tam także spotkał się z surową dyscypliną, a mając naturę choleryczną - często brał chłostę. Nauka w kolegium stała jednak na wysokim poziomie. Dzięki niej o prywatnym studium nad lekturą dzieł Owidiusza, Horacego, Ariosta, Bodiniego, Rabelais`go, Arystotelesa, Boccaccia, Plutarcha i Cezara (jego rodzina posiadała zasobną bibliotekę), poeta uzyskał solidne wyskształcenie.

W wieku 18 lat opuścił szkołę i oddał się życiu pełnemu bójek, hazardu, pijaństwa. W paryski świat wprowadzała go starsza o 9 lat kuzynka - Magdalena Neuvillette, która w sztuce Rostanda występowała w zupełnie odmiennej roli. Jej żywiołem były bale, wspaniałe stroje i rój mężczyzn. Zatem niewiele miała wspólnego z romantyczną Roksaną z dramatu Rostanda.

W 1636 roku Abel de Cyrano sprzedał zamek Mauviéres, który w XV i XVI wieku był posiadłością gaskońskiej rodziny Bergerac. Wtedy właśnie Savinien de Cyrano przyjął szlacheckie nazwisko, które było zarazem gaskońskim. Decyzja ta była mu pomocą w Kompanii Carbona de Casteljaloux, do której wstąpił w 1638 roku za namową Le Breta. Należeli do niej w większości synowie gaskońskich szlachciców, którzy nie mogąc liczyć na spadek musieli wybierać wojaczkę albo sutannę.

Cyrano de Bergerac z racji swego hulaszczego życia popadł w niełaskę ojca i został pozbawiony jego pieniężnej pomocy, stąd jego rola zaciężnego żołnierza. W czasie wojny z Hiszpanią odniósł dwie rany: w 1639 roku w czasie oblężenia Mouzen i w 1640 pod Arras.

Czując się obcowśród Gaskończyków, których nie obchodziła ani nauka, ani literatura opuścił kompanię. Nie był nią więc tak zachwycony, jak wynikało z wypowiedzi bohatera komedii w siódmej scenie drugiego aktu:

To są kadeci z Gaskonii
Karbona de Kastel-Żalu
Chód czapli, wzrok orli się płoni,
a zęby wystarczą i lwu:
gdy wgryzą się w podłość, już po niej!
Chód czapli, wzrok orli się płoni,
czupryna, jak grzywa u koni,
choć kołpak, że wyrzuć go psu!

(tłumaczenie Jana Kasprowicza)

W 1641 roku nasz bohater wrócił do Paryża i swojego hulaszczego życia, do ulubionych zajęć dodając jeszcze zdobywanie wiedzy z fizyki, astronomii i filozofii oraz twórczość pisarską. Zachwycił się Gassendim i jego antyarystotelizmem. Brał także lekcje fechtunku i tańca.

Awantur nie unikał i wspomiana przez Rostanda walka przeciw stu napastnikom koło bramy Nesle nie była tylko legendą. Także sprzeczka z aktorem Montfleury (to pseudonim Zachariasza Jacobowa), któremu nie pozwolił grać w teatrze przez miesiąc, nie była wymysłem autora Cyrana de Bergerac. (pierwszy akt sztuki).

Ciekawym epizodem (nie wyzyskanym niestety przez Edmonda Rostanda) była także walka z małpą Fayotin w Pont-Neuf, gdy wyprowadzony z równowagi uwagami na temat nosa (był on faktycznie sporych rozmiarów) zaczął atakować szablą jedną z marionetek.

Po tym wydarzeniu w 1643 roku, zawstydzony opuścił Paryż. Gdy wrócił do stolicy, zakochał się w młodziutkiej, rudowłosej wdówce po oficerze. Miłość ta doprowadziła go do bankructwa finansowego i choroby wenerycznej. Ta ostatnia była główną przyczyną tak rychłej, bo już w wieku 36 lat śmierci poety. A drewniana kłoda, która w 1652 roku spadła nań z dachu, gdy wracał do pałacu księcia d`Arpajon pogłębiła tylko ciężki stan jego zdrowia.

Książę był jego mecenasem, nie całkiem oddają więc prawdę słowa bohatera komedii z ósmej sceny drugiego aktu:

Więc cóż robić muszę?
Mam szukać protektora, brać sobie patrona
i jak ten marny powój, co gibkie ramiona
owija wokół dębu i liżąc mu korę,
o jego grzbiet opiera swoje łętki chore? (...)
Nie, dzięki... Wciąż rachować, blednąć,
być jak zbity,
nad tworzenie poezji przenosić wizyty? (...)
Nie! Dzięki! dzięki! dzięki! Lecz w swobodzie dzikiej
bujać, marzyć, ustroni zażywać samotnej (...)
chociaż dębem nie jesteś ani też topolą,
Nie pójdziesz zbyt wysoko, lecz sam własną wolą...

(tłumaczenie Jana Kasprowicza)

Herkules Savinien de Cyrano zmarł w Sannois, przewieziony tam przez swego kuzyna Piotra; otoczony przyjaciółmi 28 lipca 1655 roku.

Przed śmiercią dał się namówić na przyjęcie sakramentów świętych i został pochowany w klasztorze sióstr Krzyża Świętego.

Czy ta kłoda była zamachem na jego życie? Całkiem możliwe. Prawda jest, że miał wielu wrogów, których przysporzyły mu drastyczne dla wielu poglądy, awanturnicza natura, której nie potrafił i nie chciał trzymać w ryzach oraz pisane przez niego dzieła.

Jego Śmierć Agryppiny (1633) została uznana za bluźnierstwo przeciw Eucharystii, a w Pedancie oszukanym (1654) ośmiesza zwolenników przeszłości. Główny bohater tej sztuki, to karykatura jego nauczyciela z Kolegium - Jana Grangiera.

Wrogów przysporzyło mu jego najwartościowsze dzieło, powieść: Historia komiczna państw i cesarstw Księżyca i Historia komiczna państw i cesarstw Słońca z 1662 roku. Punktem wyjścia akcji jest dyskusja naukowa, z której wyłania się hipotetyczna prawda o świecie. Aby jej dowieść narrator konstruuje pojazd kosmiczny. (A więc dialog z Hrabią de Guiche w drugiej scenie 3 aktu ma swoje uzasadnienie w życiu poety). Spotykane w podróży kosmicznej postacie są nosicielami rozmaitych poglądów i idei, a niezwykłe wydarzenia są ich ilustracją.

Czytając wymienione powieści fantastycznem, możemy stwierdzić, iż faktycznie Cyrano miał obsesję na punkcie swojego gigantycznego nosa. Mieszkańcom Księżyca kazał twierdzić, że "nos potężny, to na drzwiach naszych jakby szyld, który głosi: Tu mieszka człek dowcipny, roztropny, manierny, uprzejmy, szlachetny i hojny; a nos krótki świadczy o wadach przeciwnych wymienionym cnotom". (Andrzej F.  Grabski: Gaskończyk z urojenia i charakteru. "Odgłosy" 1972 nr 40 s. 6.)

Czyż nie prawie identycznych słów używa bohater komedii Rostanda w czwartej scenie pierwszego aktu, odpowiadając Niezadowolonemu?

Prawda jest także to, iż Molier, i nie tylko on, również Voltaire, Fontenelle i Swift często korzystali z jego dzieł, z jego pomysłów.

Edmond Rostand w swoim dramacie znakomicie oddaje trochę dziwaczny, bardzo barokowy styl siedemnastowiecznego poety, którego przykładem może być fragment z Pedanta oszukanego:

Zaklinam cię na wszystkie wody piekielne, na trzykroć święte bagna Kocytu i Styksu, na żelazną koronę Plutona, na wieczną kłódkę milczenia... ogłosić cię za piękność nie równą bogini Pafijskiej, ale o wiele świetniejszą.

Jak widać autentyczna postać Cyrana była bardziej ciekawa i niepospolita, niż można sądzić z dramatu Rostanda. Ale przede wszystkim siedemnastowieczny poeta daleko odbiegał od tego ieału, jakim zdaje się być w sztuce jemu poświęconej.


Cyrano de Bergerac: Romantyczna komedia w 5 aktach / Edmond Rostand; Tł. Jan Kasprowicz; Wstęp Juliusz Bandrowski, L. Heller. Warszawa: E. Wende i S-ka, [ok. 1913-1920]

(pisownia oryginalna)

WSTĘP.

Dla czytelnika bohaterskiej komedyi Rostanda, pożądane będą niektóre daty od­noszące się do historycznej postaci bohatera.

Savinien de Cyrano, niezwykle charakterystyczny umysł francuskiej historyi literatury, urodził się, jak nowsze badania wykazują, nie w Bergerac, lecz w Paryżu, 6. marca 1619 - zatem zaledwie trzy lata przed największym ze spółczesnych mu Molierem. Cyrano było jego rodowe nazwisko; przydomek de Bergerac służył mu do odróżnienia od innych członków rodziny, zdaje się, odnośnie do pochodzenia stamtąd jego rodu lub od posiadłości jego ojca.

Aż do 13 roku życia wychowywał się na wsi, później w Paryżu. Już na ławach szkolnych zawarł ścisłą przyjaźń z Henrykiem L e b r e t'e m, późniejszym wydawcą jego dzieł. Prawdopodobnie do tego też czasu odnieść należy powstanie jego komedyi p. t. "Le pedant joue" ("Nudziarz oszukany"). W głównej jej postaci wyszydzał jednego ze swych nauczycieli.

Mając lat 18, opuścił kollegium i po­większył grono wybranych uczniów sła­wnego filozofa G a s s e n d i'e g o do któ­rego wówczas należał i Moliere. Obaj ci młodzi ludzie poznali się wtedy, lecz nie zdaje się, aby żyli w bliższych ze sobą stosunkach.

Idąc za namową i przykładem Lebrefa, wstąpił Cyrano w r. 1638 do kompa­nii gwardyi królewskiej, złożonej prawie wyłącznie z młodej szlachty gaskońskiej, zostającej pod dowództwem kapitana Carbon de Castel-Jaloux. Jako "młodsi synowie" szlacheckich rodzin na­zywali się ci żołnierze "kadetami" (cadet = młodszy), gdyż wobec tego, że cały majątek po ojcu dziedziczył w rodach szlacheckich syn najstarszy, skazani byli ci młodsi na wybór między sutanną a mundurem - stąd też tworzono z nich w armii osobne kompanie.

Kadeci gaskońscy byli osławieni z powodu swej dzikiej żądzy bójek. Nie potrzebował się tego od nich uczyć Cyrano. Jeszcze na ławach szkolnych obawiano się go jako przeciwnika, zawsze gotowego do walki.

Wkrótce prześcignął wszystkich swych towarzyszów broni. Nazywano go "demonem waleczności". Słynął z tego, iż na każdy dzień jego służby wojskowej przypadał jeden pojedynek. Przedewszystkiem nie znosił, gdy kto spoglądał na jego nos, niezwykłej długości. Z tego jedynie błahego powodu miał zabić dziesięciu ludzi w pojedynkach.

W r. 1639 walczyła kompania gaskońka przeciw Niemcom na granicy Szampanii. Cyrano został niebezpiecznie raniony. Lecz już w następnym roku brał udział w oblężeniu miasta Arras, gdzie odniósł ciężką ranę od szpady w szyję.

Nie tyle wskutek nadwątlonego zdrowia, ile z zamiłowania do nauk, porzucił wkrótce potem tak chwalebnie rozpoczętą karyere wojskową. Nie umniejszyło to jednak jego popędliwości do walki. Godzien prawie miał jakiś pojedynek, a jeśli liczba ich zwolna się zmniejszała, to nie tyle z jego przyczyny, jak raczej z powodu coraz mniejszej liczby przeciwników, których odstraszała sława jego, jako niezwyciężonego. Powszechnie nadawano mu przydomek "nieustraszonego" i opowiadano sobie o nim niezliczoną ilość mniej lub więcej jużto bohaterskich, jużto romantycznych przygód. Tak np. pewnego dnia uuł się obrażonym przez aktora Jakóba Montfleury, gwiazdę trupy królewskiej, dającej przedstawienia w hotel de Bourgogne. Za karę zakazał temuż występywać na scenie przez cały miesiąc. Ponieważ aktor nie chciał być posłusznym jego rozkazowi, zmusił go Cyrano wobec zebranej publiczności do opuszczenia sceny wśród rozpoczętego przedstawienia. Innym razem miał samotrzeć stoczyć walkę ze stu najętymi zbirami i zmusić ich do ucieczki. Przygoda ta stała się tak głośną, że marszałek Gassion zapragnął pozyskać go dla swych osobistych usług. Cyrano odmówił jednak temuż żądaniu, nie mogąc wyrzec się swej niezależności.

W dziwnej sprzeczności z tymi szkolnymi wybrykami, jego niepowściągliwej żądzy czynów, było jego życie umysłowe i różnorodna działalność autorska. Z pomocą nieustannych studyów, nabył gruntowną, jak również obszerną wiedzę, szczególniej w zakresie filozofii, jakoteż nauk przyrodniczych. Był on jednym z pierwszych znawców i wielbicieli D e s c a r t e's a. Poetą czyniła go jego żywa, silna, śmiała, czasami dzika wyobraźnia. Nie mógł dla niej znaleść dość wyrazu w szczególnych pomysłach, wyskokach myśli, jakoteż w dziwacznych obrazach i porównaniach. Jednak śmiała, odważna myśl i bezwzględna miłość prawdy wieje ze wszystkiego, co pisał ten "nieustraszony". Nie obcą była mu delikatność uczucia, równie jak siła satyry. Względem płci pięknej niemal bojaźliwie powściągliwy, wyszydzany niejednokrotnie z powodu czystości obyczajów, oddawał się teni chętniej pisaniu strof miłosnych, ozdobnych i natchnionych. Hołdował w tem nieświadomie modzie swego wieku, w którym właśnie kwitł w całej pełni kult "preciezów" (dam), owo pełne polotu ocukrzanie wszystkich uczuć, a specyalnie uczucia miłości.

Tragedya jego p. t. "Agrippina" ścią­nęła na niego zarzut bezbożności. W r. 1648 napisał główne swe dzieło p. t, "Podróż do księżyca". Osłaniając w niem swe myśli o filozofii i fizyce formą satyrycznej powieści, chciał przez to uniknąć prze­ladowania ze strony pobożnisłów. Druga jego powieść: "Komiczna historya państw i mocarstw na księżycu", pozostała niedokończona. Otoczenie troskliwe o zbawienie duszy, uprzątnęło w czasie ostatniej choroby wszystkie inne jego dzieła, i pisma tak starannie, iż ślad po nich nie został.

Osobistość Cyrana musiała wywierać niezwykły urok. Mimo ubóstwa w czasie, gdy każdy trzymał się tylko klamki pańskiej, nie brakło mu nigdy przyjaciół, szczerze mu oddanych. Wbrew panującym zwyczajom długo wzbraniał się przyjąć opiekę wysokiej osobistości, jako swego obrońcy. Uczynił to dopiero na dwa lata przed śmiercią (1653). Wstąpił w służbę księcia Arpajon. Lecz jakkolwiek ten mecenas uważał go raczej za przyjaciela, jak za poddanego, zapragnął wkrótce odzyskać napowrót swą dawną niezależność.

Pewnego dnia gdy wracał do domu, przypadkiem, czy też umyślnie rzucona, spadła mu na głowę ciężka kłoda drzewa. Odniósł wskutek tego śmiertelną   ranę,    której już odtąd miał ulec. Rozeszła się nawet wieść, iż miał przyćmiony umysł.   Czternaście miesięcy męczył się w domu jednego z swych licznych   przyjaciół.    Nie   brakło tu pobożnych   usiłowań,     celem    nawrócenia  go, szczególnie ze strony jego pięknej krewnej Magdaleny    Robineau,      baronowej z Neuvillette, która po bohaterskim zgonie swego   męża,    podczas    oblężenia   miasta Arras, przyoblekła szaty  zakonne.   

Umarł Cyrano de Bergerac zaledwie 36 lat licząc, w późnej jesieni  1655 r.

Podczas,   gdy inni korzystali z utwo­rów jego   ducha,   tempredzej   zapomniano o˙˙im˙˙amym. Je˙˙ &qu˙˙;Agrippine" wyzyskał Corneille. Z komedyi "Pedant joue ' umieścił niemal dosłownie całą scenę Molier w swoich "Fourberies   de Scapin". Sławne, wiecznie powtarzane zapytanie Gerontes'a: "Que dia­ble allait ii faire   danscette galerę" ("Lichoż mu nadało"), pochodzi od Cyrana. "Podróż do księżyca"   naśladował Swift w Guliwerze, zaś Yoltaire w Mieromegas'ie,   ba nawet nie brak domysłów, że zawarte tam wskazówki, co do latania w powietrzu, dały braciom Montgolfier pierwszą pobudkę do wynalazku balonów.

Zapomniane zupełnie imię Cyrana de Bergerac, pierwszy wydobył z niepamięci Karol Nodier (1788-1844). P. L. Jakób Bibliophile (P. Lacroix) zajął się nowem wydaniem jego pism i opatrzył je krótkim życiorysem. Jednak szczupłe tylko koła zainteresowały się tą publikacyą.

Powszechną uwagę świata na osobę i dzieła tego starego zawadyaki-poety zwróciła napowrót dopiero rozgłośna sztuka Edmunda Rostanda, p. t.: "CYRANO DE BERGERAC"którą w tłumaczeniu Jana Kasprowicza, wydała własnym nakładem i wystawiła na scenie lwowskiej w styczniu 1899 r. dyrekcya teatru hr. Skarbka.

Dr. Juliusz Bandrowski, Ludwik Heller. 


Cyrano de Bergerac

Bohater tytułowy dramatu Edmunda Rostanda, napisanego w 1897 roku, to postać autentyczna, siedemnastowieczny poeta francuski, rówieśnik Moliera.

W sztuce jest on niezwykle mężny i romantyczny, ale bardziej jeszcze uczulony i zakompleksiony na punkcie i pokaźnego nosa. Prawdziwy Cyrano nie był tak sfrustrowany, używał życia i jego radości bez ograniczeń.

Zwykłą edukację dobrze urodzonego chłopca wzbogacał (wraz z Molierem) pilnym uczęszczaniem na wykłady Piotra Gassendiego, miłego księdza-astronoma, zwolennika materialisty Epikura i ateisty Lukrecjusza.

De Bergerac stał się libertynem w obu znaczeniach - jako wolnomyśliciel i rozpustnik.

Przyłączył się do kompanii paryskich hulaków, zdobył sławę w pojedynkach, służył w wojsku, był na wojnie, długo lizał się z ciężkich ran, wreszcie zajął się filozofią.

Napisał pierwszą francuską sztukę filozoficzną i otworzył drogę Swiftowi (jako przyszłemu autorowi Podróży Guliwera), kpiąc z ludzkości, opisując podróże do nie uczęszczanych okolic kosmosu. Wyśmiewał św. Augustyna, "tę wspaniałą osobistość, która zapewnia nas, choć umysł jej oświecał Duch Św., że w jego czasach Ziemia była płaska jak placek i pływała po powierzchni wody".

Cyrano próbował pióra w różnych formach literackich, z rzadka tylko serio, ale zwykle z nerwem. Z jego komedii Pedant oszukany Molier wziął żywcem kilka scen. Jego tragedia Śmierć Agrypiny, zagrana jeden tylko raz, w 1640 roku, zabroniona przez władze, dostała się po raz drugi na deski sceniczne dopiero w 1960 roku. Ale już w 1654 wydano ją drukiem. Wkrótce po tym spadająca belka uderzyła autora w głowę, od czego zmarł w 36 roku życia.

Pozostawił manuskrypt, który opublikowano w dwóch częściach: Historia komiczna państw i imperiów KsiężycaHistoria komiczna państw i imperiów Słońca. Był to rodzaj humorystycznej fantazji naukowej, opartej na kosmologii Kartezjańskiej. Popychany przez rakiety Cyrano opuszcza Ziemię i szybko osiąga Księżyc. Zauważa przy tym, że przez trzy czwarte drogi Ziemia ciągnie go ku sobie, a przez pozostałą ćwierć wyraźnie odczuwalne staje się przyciąganie Księżyca, co tłumaczy mniejszą masą satelity. Wylądowawszy, Cyrano znalazł się w rajskim ogrodzie, gdzie dyskutuje z prorokiem Eliaszem na temat grzechu pierworodnego i zostaje wyrzucony z ogrodu na pustynię. Tam spotyka gatunek zwierząt długich na 12 łokci, zbudowanych jak ludzie, ale chodzących na czworakach. Jeden z nich, władający greką, informuje autora, że chodzenie na czworakach jest rzeczą naturalną i zdrową. Owi księżycowi dżentelmeni rozporządzają stu zmysłami, a nie pięcioma czy sześcioma, i dostrzegają bezlik zjawisk ukrytych przed oczami ludzkości.

Pomysły te dadzą później materiał do igraszek myślowych Fontenelle'a, Diderota i Woltera. Selenici odżywiają się tylko parami wyciśniętymi z pokarmów, oszczędzając sobie kłopotów i trudów trawienia. Prawa stanowią tam młodzi, szanowani przez starych. Celibat i wstrzemięźliwość płciowa są karane. Hipotezę istnienia Boga uznają oni za zbędną, gdyż świat jest samoczynną i samoodradzajacą się maszyną. Prawomyślność ratuje potężny Murzyn, który, chwyciwszy jednego w jedną, drugiego w drugą rękę, księżycowego filozofa prowadzi do piekła, po drodze odstawiając Cyrana do Włoch, gdzie wszystkie psy z sąsiedztwa witają go wyciem, ponieważ oczywiście pachnie jeszcze Księżycem. Powieść tę wydano po polsku w 1956 roku.

Władysław Kopaliński: Koty w worku czyli z dziejów pojęć i rzeczy. Warszawa: WP, 1993. ISBN 83-214-0965-2. s. 191- 193.


Nieporównywalnie śmielszy, radykalny i zuchwały ton krytyczny znajdziemy jednak w utworze znacznie wcześniejszym: w wielkiej utopii Cyrana de Bergerac. Ale tu wchodzimy już w krąg prozy powieściowej.

Historia komiczna państw i cesarstw księżyca (Les etats et empi-res de la lune, 1662), Historia komiczna państw i cesarstw słońca (Les etats et empires du soleil), które Cyrano de Bergerac pisał zapewne nie bez obawy groźnych konsekwencji, oskarżeń i represji, na które się naraża, a więc nie bez obawy o swe życie, uważana jest za powieść fantastyczno-naukową.

Punktem wyjścia akcji jest dyskusja naukowa, z której wyłania się hipotetyczna prawda o świecie i człowieku; aby jej dowieść, narrator konstruuje pojazd kosmiczny i wyrusza w przestrzeń międzygwiezdną. Osiąga księżyc, potem ląduje na słońcu, zwiedza przestrzeń kosmiczną, spotykając w ich bezkresie rozmaite postacie. Są one nosicielami rozmaitych idei i poglądów o pochodzeniu ziemi i człowieka, o hierarchii istot żywych, o granicach wrażliwości, o budowie materii i działaniu zmysłów, o strukturach i instytucjach politycznych i społecznych, o śmierci, miłości, zbrodni, wojnie, pieniądzu, władzy. Ilustracją tych poglądów są barwne i niezwykłe wydarzenia i przygody, barwne i niezwykłe zjawiska: śpiewające drzewa, ich muzyka działająca leczniczo, żywy, cuda sprawiający owoc granatu, zdumiewające państwo stworów pierzastych i skrzydlatych, nawet sam pojazd kosmiczny astronauty, który nabywa nowych cech pod wpływem bliskości przysłonecznych rejonów, nawet ciało podróżnika znajdujące się w stanie nieważkości, nawet jego wzrok, który otrzymuje moc promieni Roentgena. Spotykane postacie, a nieraz całe ich kolektywy, prowadzą wielogłosowy dialog z narratorem. Powieść ma więc także swoistą konstrukcję dramatyczną, kończy się zresztą katastrofą, upadkiem w przepaść i strąceniem w czeluście piekielne szlachetnego bohatera.

W tej powieściowo-dramatycznej strukturze Cyrano de Bergerac zawarł wielką, racjonalistyczną utopię: ukazał kierunek pożądanej ewolucji człowieka. A to wskazanie, wybór tego kierunku, a więc sam kształt swej utopii, uzasadnił ostrą i satyryczną krytyką panujących w jego czasach i w jego kraju poglądów, postaw, wierzeń, urządzeń. Cyrana podróż do Tamtego Świata jest więc rodzajem gwałtownej i zaskakująco śmiałej, zaskakująco nowoczesnej polemiki libertyńskiej. Jej podstawą jest odrzucenie wszelkich autorytetów, łącznie z autorytetem starożytnych, a zwłaszcza Arystotelesa, negacja wartości autorytetu nie tylko w dziedzinach intelektualnych, lecz także i w życiu społecznym, nawet rodzinnym. Jej założeniem jest radykalny ateizm, uznanie idei Boga za głupią, szkodliwą, niemoralną, przekreślenie idei nieśmiertelności duszy, odrzucenie wszelkiego nadnaturalnego porządku i wszelkich nadnaturalnych zjawisk, likwidacja wszelkiej religii. Z doświadczenia, które przynosi astronomia, geografia, przyrodoznawstwo, Cyrano wyprowadza wnioski ważne dla wszystkich ludzi i dla każdego człowieka. Bezkres wszechświata oznacza dla niego bezkres ludzkich możliwości, wyznacza miarę ludzkich ambicji, determinuje konieczność budowania nowych ideałów i norm, dla których jedynym kryterium winna być mądra praktyka, ta najważniejsza forma ludzkiego działania. Utopia Cyrana jest więc wielką szkołą wolności, wielką lekcją wiary w możliwość opanowania świata przez ludzi, jest wielką lekcją bohaterskiej koncepcji życia. Stanowi przez to radykalne przeciwstawienie pesymizmu Pascala, traktuje jego "zakład" jako podłość i małość ducha, ukazuje ograniczoność utożsamienia krachu racjonalizmu chrześcijańskiego z krachem racjonalizmu w ogóle, tworzy krytyczną i polemiczną wizję potęgi człowieka stanowiącej alternatywę pascalowskiej tragicznej rezygnacji.

Powieść Cyrana de Bergerac była najbardziej radykalnym wyrażem oporu wobec ideałów, którym literatura francuska XVII wieku dawała wyraz; utopia Cyrana stanowiła również kpinę z modnej powieści i modnych powieściowych postaci literackich. Nie była wszakże w tym względzie zjawiskiem odosobnionym.

Jerzy Adamski: Historia literatury francuskiej : Zarys. Wrocław: Ossolineum, 1989. ISBN 83-04-02702-X. s. 127-129.


... Kolejną niebanalną kosmiczną podróż przedstawił Francuz Cyrano de Bergerac, umieszczając ją w pierwszej części swojej filozoficznej utopii Tamten świat (1657). Można by rzec, że Cyrano wymyślił pojazd kilkustopniowy, gdyby nie nieprzystawalność kolejnych członów. Otóż bohater rozpoczął próbę osiągnięcia Księżyca za pomocą butelek z rosą przytroczonych do pasa - przyciąganych, jak wiadomo, przez żar Słońca. Zamiast jednak na Srebrnym Globie wylądował w Kanadzie. Tam zbudował machinę ze skrzydłami napędzanymi przez sprężynę, ale konstrukcja leciała krótko i roztrzaskała się o ziemię. Resztki żołnierze przenieśli na rynek w Quebecu i tam doczepili do nich race, chcąc przeobrazić statek kosmiczny w ognistego smoka i tak uświetnić noc świętojańską. Bohaterowi nie udało się zgasić rac i uniósł się w górę: gdy płomień pożarł pierwszy rząd rakiet (a było tych rzędów sześć, w każdym po sześć rakiet i każde pół tuzina obrzeżał lont łącząc je wszystkie), zapalał sią drugi, po czym następny. Race jednak się wypaliły i machina spadła ku Ziemi, ale - ku swemu zaskoczeniu - podróżnik w dalszym ciągu ulatywał ku Księżycowi. Działo się tak za sprawą wołowego szpiku, którym posmarował wcześniej rany i stłuczenia: Księżyca akurat ubywało, znalazł się w kwadrze, kiedy zazwyczaj wysysa szpik zwierząt. (tłum. J. Rogoziński)

Jarosław Włodarczyk: Podróże fantastyczne. "Wiedza i Życie" 2009 nr 7 s. 42- 45.

Cyrano de Bergerac Edmonda Rostanda w Polsce

strona startowa - kliknij!
http://www.bsip.miastorybnik.pl/Cyrano
gabriela.bonk@gmail.com
Gabriela Bonk