Świt

Turnie podnoszą łby
z mroku

jak nieosiodłane konie
wierzgają do słońca
gdy je dotknie
pikującymi palcami

wyłowione z cieni
moszczą się na krawędzi
nieba
poszczerbionym grymsem

myszkują za łupem
groźne olbrzymy
nie uwieńczysz im głowy
koralami jarzębiny
nagie
zanurzają się w bezkresie
w baranicach chmury

Janina Podlodowska
z tomu: Akwarele 1990